Karolina Woźniacka ciągle nie może dojść do siebie po skandalu na turnieju Miami Open 2018, gdzie pod adresem jej rodziny miały paść groźby karalne. – Naprawdę czułam się okropnie – twierdzi.
– Doświadczenie, które spotkało mnie w Miami, było okropne i mam nadzieję, że coś takiego nigdy więcej się nie powtórzy. Źle spałam po tym przez cztery czy pięć nocy – mówi Karolina Woźniacka o sytuacji podczas Miami Open, kiedy w trakcie meczu 2. rundy z Moniką Puig kibice mieli grozić duńskiej tenisistce i jej bliskim. – To jest bardzo złe. Nie tędy droga. Naprawdę czułam się okropnie – dodała 27-latka z Odense.Jak poinformował „Daily Mail”, Woźniacka, która jest też zawiedziona brakiem stanowczej reakcji organizatorów na zaistniałą sytuację, być może nie pojawi się w Miami w przyszłym roku.
– Dunka polskiego pochodzenia poważnie rozważa bojkot turnieju Miami Open – czytamy na stronach brytyjskiego tabloidu. Przypomnijmy, że triumfatorka wielkoszlemowego Australian Open 2018 po przegranym meczu z Puig w Miami wydała oświadczenie do mediów.
– Podczas naszego pojedynku ludzie na trybunach grozili mojej rodzinie, życząc mojej mamie i mojemu tacie śmierci, a mnie określając słowami, których tutaj nie podam. Do siostrzeńca i siostrzenicy mojego narzeczonego (którzy mają po 10 lat) powiedziano, że mają zamknąć ry…, a ochrona w ogóle nie reagowała na te wydarzenia – napisała Woźniacka.
Artykuł zaczerpnięty ze strony https://sportowefakty.wp.pl/
2 Comments
Ten tekst to nie tylko informacje, ale także głęboka refleksja nad ważnymi kwestiami.
Nigdy nie przestaje mnie zaskakiwać, jak internet potrafi być źródłem wiedzy.