Własność intelektualna to rezultat ludzkiej kreatywności. Pomysłowość, nowatorskie projekty, twórczość i odkrywczość od zawsze prowadziły ludzkość drogą postępu. To dzięki innowacjom jesteśmy w tym miejscu technologicznym. Własność intelektualna dotyczy również szeroko pojętej sztuki i artyzmu. Muzyka, obrazy, poezje dostarczają odbiorcom emocji i wrażeń. Wszystko to istnieje, ponieważ my ludzie jesteśmy z natury ciekawi. Dążymy do perfekcji, poznajemy nieznaną nam dotychczas część samych siebie. By nie uśmiercić tej oryginalności, potrzebne były narzędzia, które ochronią twórców przed mroczną stroną człowieka. Przed plagiatami, przed kradzieżą, przed tymi, którzy chcieliby wykorzystać owoce naszej pracy. W branży kreatywnej jest to szczególnie ważne. Warto więc poznać przepisy prawa własności intelektualnej, by z nich korzystać.

Prawo własności intelektualnej w nieco innym wydaniu.

Zacznijmy od koncepcji. Thomas Edison, amerykański wynalazca, którego dorobek na potrzeby artykułu będziemy liczyć w patentach. Jego wynalazki zmieniły życie obywateli na całym świecie. Dlaczego o nim wspominam? Ponieważ, aby opatentować wynalazek, czy objąć prawem autorskim utwór, sama koncepcja nie wystarczy. Należy nadać jej formę.

Jeśli zagramy skomponowany przez nas utwór i jedynym nośnikiem pamięci, w którym są zapisane nuty, jest nasza głowa, dalej znajdujemy się w strefie koncepcji. Nuty należy nanieść na kartkę. Dopiero cały utwór umieszczony na pięciolinii w zeszycie nut oraz podpisany naszym nazwiskiem zostaje objęty prawem ochrony własności intelektualnej.

Gdyby ktoś z publiczności, usłyszał naszą kompozycję, potrafił ją odwzorować i dokonałby wszystkich czynności potrzebnych do objęcia utworu prawem autorskim, ciężko byłoby nam udowodnić, że to my jesteśmy twórcami.

Domniemany twórca.

Jak często zwracamy uwagę na podpis znajdujący się na obrazie? Często. Interesuje nas, kto jest twórcą, jeśli dzieło trafiło w nasz gust. Chcemy dowiedzieć się o nim więcej. Poznać inne prace. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że dzięki sygnaturze następuje automatyczne objęcie dzieła prawami autorskimi. W naszej głowie widzimy coś w rodzaju marketingu, w głowie twórcy zabezpieczenie.

Branża kreatywna XXI wieku to przedsięwzięcia graficzne. Reklamy, filmy, plakaty, jest tego całe mnóstwo. Nawet w dobie internetu, gdzie bardzo łatwo opublikować nasze prace, tak prosta czynność, jaką jest złożenie podpisu uchroni nas przed kopiowaniem naszych prac i sprzedażą ich.

Co jeśli twórca nie zna litery prawa?

Ochrona praw własności intelektualnej jest możliwa nie tylko dzięki znajomości prawa przez autora. Wiele kancelarii prawnych świadczy usługi związane z tą gałęzią prawa. Stała współpraca twórców, wynalazców oraz firm z radcami prawnymi, pozwala zabezpieczyć wszystko, co stworzyliśmy. Branża kreatywna jest najbardziej narażona. Agencje kreatywne, studia graficzne, firmy z branży technologicznej, powinny strzec swoich pomysłów. Wsparcie prawno-biznesowe mogą zapewnić wyłącznie specjaliści.