Za sterami jednego z samolotów linii British Airways siedział pijany pilot. Gdyby nie interwencja stewardess, doszłoby do tragedii – pisze eden z pilotów Julian Monaghan usiadł w kokpicie samolotu będąc w stanie nietrzeźwości. O jego stanie dowiedzieli się pasażerowie oraz współpracownicy, gdy Monaghan przemówił przed wylotem do pasażerów. Według zeznań świadków, był to bełkot, którego nie dało się zrozumieć.
Jak donosi portal, jeden z pilotów usiadł w kokpicie samolotu po sporej ilości alkoholu. Gdy przemówił przed wylotem do pasażerów – według zeznań świadków – bełkotał, nie dało się nic zrozumieć.
Stewardessy postanowiły wezwać policję, by nie narażać swojego, jak i podróżnych życia. Na oczach wszystkich wparowały do kokpitu służby,które w kajdankach wyprowadziły pijanego pilota.
– Policja wbiegła do samolotu i od razu udała się do kokpitu.Pierwszy pilot został dosłownie wyciągnięty i skuty na naszych oczach.Ludzie byli z szokowani. Aż krew zamarza jak się pomyśli, co by sięstało, gdyby stewardessy nie zareagowały – opowiada w Goniec.com pasażer samolotu.
Lot odbył się z dwugodzinnym opóźnieniem, tyle czasu linie lotnicze poszukiwały wolnego pracownika na zastępstwo.
Interwencja stewardess uchroniła ponad 300osób na pokładzie samolotu.
Źródło: http://fakty.interia.pl/
2 Comments
Ktoś się nie zgadza? Ja podpisuje się pod tymi słowami rękami i nogami
Temat na czasie i bardzo istotny. Zapraszam do klikania i czytania