Atakował od tyłu, dusił ofiary przedramieniem do utraty przytomności, potem okradał z pieniędzy klientów wychodzących z banków. Teraz Krzysztof P. przed krakowskim sądem usłyszał wyrok 12 lat więzienia. Ma też zwrócić pokrzywdzonym zrabowane sumy. Wysoki, szczupły, pochodzący ze stolicy 37-latek, to mężczyzna „o więziennej twarzy”, jak go potem opisała jedna z pokrzywdzonych. Coś jest na rzeczy, bo w swoim życiu mężczyzna 12 lat spędził za kratkami – odbywanie ostatniego wyroku 8 lat więzienia, m.in. za rozboje, podawanie się przed policją za brata swojej żony, zakończył w 2009 r. Wychowywał się na warszawskiej Pradze. Jak mówił, w środowisku alkoholików, narkomanów, złodziei. […]
Czytaj więcej...