Z ostatniej chwili

Olej kokosowy: Chodakowska odradza, a Lewandowska zachwala

Dwie najbardziej znane specjalistki od zdrowego trybu życia mają zupełnie inne zdanie na temat tego samego produktu. Chodzi konkretnie o olej kokosowy. Chodakowska odradza, Lewandowska zachwala. Która ma rację?

Olej kokosowy – czy używać?

Ewa Chodakowska otwarcie skrytykowała olej kokosowy i odradziła dodawanie go do koktajli i kawy. Ale Anna Lewandowska jest słynną propagatorką oleju kokosowego, ma go nawet w swoim asortymencie FoodsByAnn. Której ekspertce więc mamy wierzyć?

„W wielu źródłach przeczytasz, że dwie łyżki oleju kokosowego dziennie, to najlepszy przepis na zdrowie i zgubienie zbędnych kilogramów. Czy na pewno?

Olej kokosowy to w 86% tłuszcze nasycone, m.in kwas tłuszczowy mirystynowy i palmitynowy.

UWAGA!!

Spożywany w nadmiernych ilościach, kwas mirystynowy ma właściwości:

– miażdżycotwórcze

– prozapalne,

– uszkadza śluzówkę jelitową,

– wpływa na zubożenie flory bakteryjnej jelit,

– może powodować endotoksemię – czyli dostawanie się toksyn z jelit do krwi

– może przyczyniać się do rozwoju insulinooporności” – napisała na swoim fanpage’u Ewa Chodakowska i jasno i wyraźnie odradziła masowe dodawanie go do kaw i koktajli:

„Wg Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dzienne spożycie wszystkich tłuszczów nasyconych nie powinno przekraczać 21,5g (przy diecie 2000-2200kcal), a jedna łyżka oleju kokosowego waży 25g!

Jednym słowem, taką dietę odradzamy!

I się zaczęło! Bo przecież Lewandowska wszem i wobec namawia do jedzenia oleju kokosowego, poleca picie kawy z jego, ba, włączyła go nawet do diety Roberta. Czy to znaczy, że „Choda” podważa kompetencje „Lewej”? Komu wierzyć i jak żyć?!

Olej kokosowy gorszy od smalcu

Już kilka miesięcy temu pisałyśmy o tym, że Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne uznało, że właściwości oleju kokosowego są podobne, a nawet gorsze od właściwości smalcu. Wg AHA olej kokosowy ma w sobie 83% szkodliwych tłuszczy nasyconych, podczas gdy smalec ma ich 39%…

To nie oznacza, że teraz do koktajli mamy zacząć dodawać smalec zamiast oleju kokosowego. To nie oznacza też, że olej kokosowy jest na straconej pozycji. Wszystko (jak zwykle w sprawach dotyczących żywienia) zależy od ilości!

Chodakowska napisała w dalszej części swojego posta: „Kwas mirystynowy [zawarty w oleju kokosowym] jest nam potrzebny w prawidłowych ilościach.

Jest on ważnym związkiem energetycznym, zakotwicza białka w błonach komórkowych, a jego deficyt powoduje dezaktywację witaminy D.

Z olejem kokosowym jest podobnie z jak pozostałymi tłuszczami zawierającymi powyższe kwasy nasycone (masło, śmietana, żółty ser, smalec, czerwone mięso) możemy go stosować, ale z respektem i w ograniczeniach! (…) Ważny jest rozsądek i balans”.

I z tym trudno się nie zgodzić!

Publikacja zaczerpnięta z: ofeminin.pl

2 Comments

Z ostatniej chwili

Dowiedz się więcej