Na wczorajszym rannym posiedzeniu rządu został poruszony między innymi temat płacy minimalnej. Obecny minister rodziny i pracy, Elżbieta Rafalska, proponuje, by minimalne wynagrodzenie wzrosło z obecnych 2100 złotych do 2250 złotych w przyszłym roku. Czy pomysł wejdzie w życie?
Czy stawka godzinowa będzie wyższa?
Stawka godzinowa zaś miałaby wzrosnąć z obecnych 13 złotych 70 groszy do 14 złotych 70 groszy. Jak podkreśliła minister Rafalska w radiowej Jedynce, ta propozycja nie jest na razie akceptowana przez resort finansów.
Rząd ma czas do 15 czerwca na przedstawienie swoich propozycji partnerom społecznym w Radzie Dialogu Społecznego.
Przedstawiciele związków zawodowych od dawna postulują podniesienie płacy minimalnej do wysokości 50 procent przeciętnego wynagrodzenia. Jak powiedziała IAR Katarzyna Zimmer-Drabczyk z Solidarności, związki są otwarte na dyskusję w tej sprawie.
Pracodawcy postulują natomiast, by płaca minimalna wzrosła nie więcej niż ustawowe minimum czyli 117 złotych. Jak zaznaczył w rozmowie z IAR Łukasz Kozłowski z organizacji Pracodawcy RP nie powinno się dążyć do tego, by płaca minimalna osiągnęła wysokość połowy przeciętnego wynagrodzenia w przeciągu jednego roku.
Obecnie płaca minimalna, która wynosi 2100 złotych stanowi nieco ponad 46 procent przeciętnego wynagrodzenia.
Co jeszcze było tematem obrad?
Rząd zajmie się dzisiaj również propozycją średniorocznych wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na przyszły rok a także informacją o prognozowanych wielkościach makroekonomicznych stanowiących podstawę do opracowania ustawy budżetowej.
Będzie też mowa o waloryzacji emerytur i rent. Resort rodziny i pracy podawał wcześniej, że koszt waloryzacji w przyszłym roku wyniesie 6,68 miliarda złotych wobec 6 mld zł w tym roku.
Publikacja zaczerpnięta z: praca.interia.pl
2 Comments
To jest ten rodzaj tekstu, który warto polecić każdemu.
Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie to info jest bardzo ciekawe i warte podzielenia się z innymi