W rozmowie z Marcinem Cejrowskim, redaktorem naczelnym Plejady, Beata Tadla bardzo gorzko wspomniała swoje zwolnienie w TVP i niepochlebnie wyraziła się na temat pośpiechu, z jakim została zwolniona.
Beata Tadla (42 l.) przez kilka lat związana była z TVP. Od listopada 2012 roku do 3 stycznia 2016 roku prowadziła główne wydanie „Wiadomości”, w międzyczasie była też gospodynią „Kawy czy herbaty?”.
Po objęciu władzy w telewizji przez Jacka Kurskiego dziennikarce, a także wielu jej redakcyjnym kolegom, podziękowano za współpracę. O tym, że Beata Tadla nagle straciła pracę w TVP, rozpisywały się niemal wszystkie polskie serwisy informacyjne.
Beata Tadla gorczko o utracie pracy w TVP
W trakcie programu „Gwiazdy Cejrowskiego” Beata Tadla odniosła się do zwolnienia z TVP. W rozmowie z Marcinem Cejrowskim, redaktorem naczelnym Plejady, w gorzkich słowach oceniła postępowanie byłego pracodawcy.
– Najgorsze jest to, że tracisz pracę na oczach milionach ludzi, którzy śledzą życie publiczne. (…) Spodziewałam się, że akurat ta ekipa zrobi to, co zrobiła, choć nie spodziewałam się, że aż na taką skalę. Każda ekipa brała sobie coś z mediów publicznych i każda starała się wrzucić tam swoich, jakoś wpływać. Ale, jak powiedział ś.p. Grzegorz Miecugow, zagarnia to łyżeczką, a nie chochlą – podsumowała Beata Tadla.
Jak dziennikarka zareagowała na to, że praktycznie z dnia na dzień została odsunięta z pracy? Dlaczego płakała?
Obejrzyjcie fragment programu „Gwiazdy Cejrowskiego” z udziałem Beaty Tadli.
Zdjęcie:
Beata Tadla, dziennikarka.
W rozmowie z Marcinem Cejrowskim, redaktorem naczelnym Plejady, Beata Tadla bardzo gorzko wspomniała swoje zwolnienie w TVP i niepochlebnie wyraziła się na temat pośpiechu, z jakim została zwolniona.