Nasza informacja o Analnej Malince, prostytutce z Gdyni, która mogła świadomie zarazić setki klientów wirusem HIV, ciągle wywołuje wiele emocji. „Szwagrowie”, czyli fani cielesnych uciech w przybytkach rozkoszy, kierują swoją energię na tropienie nowych wcieleń kurtyzany.
Na stronie ogloszenia.trojmiasto.pl użytkownik TFU zamieszcza zdjęcia ponętnej kobiety oraz apeluje: „Jakby ktoś nie widział, umówiłem się z tym czymś dzisiaj i ostrzegam! Pognana z Gdyni hiviara proponuje seks bez gumy. Rozjaśniła włosy i dalej pracuje! Podpalić to i przysypać wapnem! Ostrzegam, omijać!” Póki co, blisko tysiąc osób przeczytało ten anons. Pytanie, ile nie jest na bieżąco i zdecydowało się na seks nie wiedząc, z kim ma do czynienia…
Allexis – analna pokojóweczka
„Zboczona suka”, „Ciasna dupeczka”, „Allexis – analna pokojóweczka” oraz „Daria z gracją” – to nowe pseudonimy Analnej Malinki. Na fotkach filigranowa kobieta ma różową bieliznę i farbowane blond włosy. Na innych kokietuje w kusym stroju uczennicy. Wije się jak kotka, pokazując wszystkie swoje atuty. Ogłasza się na kilku portalach, ale anonse są szybko usuwane. Ku przestrodze, podajemy numery telefonów, które podaje w swoich ofertach: 513-230-115, 506-843-414, 789-199-979 oraz 720-827-216. Oby nikt nie skusił się na ofertę typu: „lodzik inny niż wszystkie w twoim autku, przyjedź i przekonaj się”.
Ostrzeżenia przed roznoszącą wirusa HIV prostytutką są także na portalu www.onlyfun.com.pl. Użytkownik FuckMeBaby alarmuje: „Panna 'podzielę się wirusem’ po raz kolejny zmienia tożsamość! Panowie strzeżcie się! Jej nowe ogłoszenie i nowe fotki!” oraz podaje dane „Gorące Usta Zosi, 60 zł, tel: 720 827 216”.
Innym skutkiem doniesień o Analnej Malince są zapewnienia ze strony samych prostytutek. Na stronie z ogłoszeniami towarzyskimi dla Trójmiasta, kobiety zaczynają podkreślać, iż cieszą się pełnym zdrowiem. I tak „Kusicielka z analem” już w tytule ogłoszenia zaznacza, że posiada aktualne wyniki badań.
Trzy wyniki pozytywne – to dużo
Po raz kolejny rozmawialiśmy z Andrzejem Słupskim, prezesem Fundacji „Dom Nadziei”, zajmującej się profilaktyką HIV i AIDS, która umożliwia bezpłatne zrobienie badań w Gdańsku. Jak twierdzi, po opublikowaniu naszego artykuły liczba telefonów i pytań o testy wzrosła.
– Faktycznie telefonów było w lipcu więcej. Co do ilości samych badań, to od połowy czerwca odczuwamy większe zainteresowanie badaniami. Tak jest często w czasie wakacji – mówi prezes.
Pytany o wyniki przeprowadzonych ostatnich badań, zagląda do dokumentów. – W lipcu mieliśmy trzy wyniki pozytywne. To jest dużo, jak na jeden miesiąc – wyznaje.
Jak informuje Polskie Towarzystwo Naukowe AIDS, każdego miesiąca rejestruje się w Polsce przynajmniej kilkadziesiąt nowych zakażeń HIV, a w całym roku – ponad 1000. Wbrew obiegowej opinii, wśród nowo zakażonych wcale nie przeważają narkomani, prostytutki czy homoseksualiści. To osoby heteroseksualne stanowią najszybciej rosnącą grupę. Zapewne sporą część tej grupy stanowią klienci prostytutek.
W Polsce coraz częściej zarażeni zostają także młodzi mężczyźni, oferujący swoje usługi przedstawicielom swojej płci. Dodatkowym źródłem nowych zakażeń jest import wirusa poprzez tzw. turystykę seksualną, gdzie seks bez zabezpieczeń jest na porządku dziennym. Do tego dochodzą panny lekkich obyczajów zza wschodniej granicy, dla których niejednokrotnie zarobek ważniejszy jest od zdrowia.
Ofiara bezwzględnej prostytutki
Udało nam się dotrzeć do jednego z klientów Analnej Malinki. Zgodził się porozmawiać z nami, zachowując anonimowość. Zrobił to, bo chce uczulić innych fanów łóżkowych wrażeń za 100 zł.
– To była jednorazowa przygoda, która będzie mnie kosztowała bardzo wiele. W poniedziałek odebrałem wynik. Jest pozytywny. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę, zrobiłem jeszcze raz w innej placówce – nadal dodatni! Teraz muszę poczekać kilka miesięcy dla pewności – mówi 34-letni mieszkaniec Trójmiasta.
O tym, że prostytutka z Gdyni może zarażać klientów wirusem HIV, poinformował go kumpel. – Podesłał linka do artykułu, tak bardziej dla jaj, niż na poważnie. Gdy zobaczyłem adres: Gdynia, ul. Abrahama, poczułem ścisk w gardle. Na jej anons trafiłem przypadkiem, a że miała bardzo dobre komentarze na kilku portalach, to mnie przekonała. Byłem u niej tylko raz. O jeden raz za dużo – tłumaczy swoje zachowanie gdynianin.
Mężczyzna jest przerażony i nie wie, jak będzie wyglądało jego dalsze życie. Twierdzi, że nie będzie w stanie się do tego przyznać żadnej dziewczynie. Wciąż łudzi się, że może jednak gdzieś doszło do pomyłki i wszystko jest w porządku…
– Spędziłem godziny czytając fora, przeglądając różne strony. W końcu trafiłem na telefon zaufania, tam mi trochę pomogli. Ale nic nie zmieni tego, że do końca życia będę żałował tego, co zrobiłem. A „Malinka” powinna trafić na całe życie za kraty – kwituje.
Artykuł zaczerpnięty z archiwalnej wersji strony NaSygnale.pl
2 Comments
Nigdy nie przestaje mnie zaskakiwać, jak internet potrafi być źródłem wiedzy.
To jest ten rodzaj lektury, która zmienia sposób, w jaki patrzysz na otaczającą rzeczywistość.