Z ostatniej chwili

Nowe metody oszustw: policja w Europie ostrzega przed fałszywymi mandatami z kodami QR – Uważajcie na swoje pieniądze!

nowe metody oszustw

Nowe metody oszustw: policja w Europie ostrzega przed fałszywymi mandatami z kodami QR – Uważajcie na swoje pieniądze!

Nowe metody oszustw dotykają dziś przede wszystkim kierowców i mieszkańców dużych miast. Według komunikatów służb i lokalnych portali, pojawiła się fala fałszywych mandatów naklejanych na parkometrach i szybach pojazdów. Sedno mechanizmu to tzw. quishing – oszustwo wykorzystujące kody QR, które po zeskanowaniu przenoszą na sfabrykowaną „bramkę płatności” do szybkiego uregulowania rzekomej kary. W tym poradnikowo-ostrzegawczym artykule wyjaśniamy, jak działa oszustwo, jakie sygnały rozpoznać i gdzie zgłaszać próby wyłudzeń. Dostaniesz też proste kroki ochrony: od weryfikacji treści na naklejce, przez sprawdzanie domeny, po bezpieczne zachowania na klatkach i ulicy. Nasze wskazówki pomogą Ci uniknąć utraty pieniędzy i danych. Pokażemy, jak odróżnić prawdziwy komunikat służb od sprytnej podróbki oraz co zrobić, gdy już zeskanowałeś kod. Na końcu znajdziesz checklistę i link do materiału do pobrania, by w kilka minut przygotować siebie i bliskich na najnowsze zagrożenia. Uważajcie na swoje pieniądze!

⚠️ Uważajcie na swoje pieniądze! Nie skanuj przypadkowych kodów QR ani nie płać „na szybko” pod presją czasu.

Nowe metody oszustw wymierzone w kierowców i mieszkańców miast

Co się zmieniło? Oszuści łączą stare sztuczki z nową technologią. Na ulicy w ruch idą karteczki z logo miasta, naklejki z kodem QR i kartki za wycieraczką z „mandatem” do szybkiej płatności. Kto jest celem? Najczęściej kierowcy parkujący w strefach płatnego parkowania oraz mieszkańcy w blokach, gdzie łatwo podszyć się pod służby lub spółdzielnię. Gdzie i kiedy atakują? W godzinach szczytu, na zatłoczonych parkingach, w klatkach schodowych i przy parkometrach – wszędzie tam, gdzie presja czasu i pośpiech sprzyjają błyskawicznym decyzjom. Dlaczego to działa na oszustów? Bo wykorzystuje emocje i pozory oficjalności: herb miasta, kolorystykę parkomatu, służbowy ton pisma. Widzieliśmy przypadki, gdy kierowca wracał z zakupów i skanował kod z „mandatu” bez mrugnięcia okiem – bramka wyglądała jak bankowa, a płatność „wisi” tylko kilka minut. W tej sekcji omawiamy najczęstsze scenariusze, byś rozpoznał pułapki zanim klikniesz „zapłać”.

nowe metody oszustw

Fikcyjne kolizje drogowe i „najechania na lusterko”

To klasyczna manipulacja: ktoś macha ręką, zatrzymuje Cię na pasie ruchu lub pod domem, twierdząc, że „przed chwilą” otarłeś lusterko albo zarysowałeś zderzak. Co dalej? Proponuje „polubowne” załatwienie sprawy bez policji – szybko i tanio, najlepiej gotówką. Oszuści wykorzystują moment zaskoczenia, hałas ulicy i wstyd przed „ucieczką z miejsca kolizji”. Kiedy odmówisz, pojawia się druga osoba – świadek znikąd – i presja rośnie. Dlaczego to działa? Bo każdy chce uniknąć formalności i długiego stania na poboczu. Przykład z życia: kierowca z osiedla, naglony krzykami, wyciągnął banknoty, by „nie robić afery”, a dopiero w domu zauważył, że na lakierze nie ma żadnego śladu. Co zrobić? Po pierwsze – uruchom wideorejestrator i rób zdjęcia. Po drugie – wezwij 112 i zaproponuj spisanie oświadczenia. Jeśli to oszustwo, „poszkodowany” zwykle natychmiast traci zainteresowanie. Nie daj się wciągnąć w presję czasu – prawo jest po Twojej stronie.

Podszywanie się pod straż miejską i służby komunalne

Oszuści potrafią odtworzyć oznaczenia, kamizelki, a nawet „identyfikatory” łudząco podobne do prawdziwych. Strategia jest prosta: pojawić się tam, gdzie ludzie rzadko weryfikują uprawnienia – przy parkometrach, w strefie płatnego parkowania, w bramie garażowej. Co mówią? „Kontrola biletu parkingowego”, „awaria automatu”, „opłata dodatkowa – proszę zeskanować kod QR, system wygeneruje rachunek”. Dlaczego to działa? Bo wyglądają „służbowo”, a sytuacja jest pozornie rutynowa. Prawdziwa straż miejska prowadzi czynności formalnie i nie pobiera opłat przez przypadkowe kody – to kluczowa różnica. Z życia: czytelniczka opowiadała, że mężczyzna w odblaskowej kamizelce proponował „zniżkę” przy natychmiastowej płatności QR. Gdy poprosiła o numer do dyspozytora i legitymację, „funkcjonariusz” odwrócił się na pięcie. Wniosek? Weryfikuj, proś o legitymację, a w razie wątpliwości – dzwoń na oficjalny numer jednostki. Twoja asertywność jest tarczą.

Fałszywi inkasenci i „kontrolerzy liczników” w blokach

„Dzień dobry, kontrola liczników, proszę wpuścić” – w bloku ten tekst brzmi zwyczajnie. Oszuści liczą na odruch zaufania do osób „z administracji”. Co dalej? Pojawia się prośba o zaliczkę „za plombę”, dopłatę „za przegląd” lub – coraz częściej – prośba o zeskanowanie kodu QR „dla potwierdzenia wizyty”. To esencja quishingu: po skanowaniu trafiasz na stronę z logotypem dostawcy mediów i formularzem płatności. Dlaczego to działa? Bo wykorzystuje znane marki i presję „braku dostępu”, jeśli nie zapłacisz. Przykład: lokator wpuścił „inkasenta” późnym popołudniem, a po zeskanowaniu kodu konto zostało obciążone serią mikropłatności. Jak reagować? Sprawdź legitymację i zadzwoń do administracji – ich numery miej pod ręką. Nie płać od ręki, nie skanuj niczego, co nie pochodzi z oficjalnego pisma lub aplikacji. Twoje drzwi to granica bezpieczeństwa – nie przekraczaj jej pochopnie.

  • Sprawdzaj tożsamość rzekomych funkcjonariuszy lub inkasentów, żądaj legitymacji i telefonu do dyspozytora
  • Nie płać gotówką na miejscu pod presją czasu – w razie wątpliwości dzwoń na 112
  • Dokumentuj zdarzenia drogowe zdjęciami i nagraniami z wideorejestratora
  • Zgłaszaj podejrzane wizyty i nietypowe kontrole służbom lub administracji budynku

Podsumowanie: Oszuści grają czasem i pozorami. Zwolnij, weryfikuj uprawnienia, dokumentuj sytuację i nie dokonuj płatności „od ręki”.

Oszustwa „na policjanta” i „na CBŚP” w nowej odsłonie

Co nowego? Złodzieje wykorzystują manipulację numerem telefonu (tzw. spoofing), podszywając się pod linie alarmowe i komendy. Połączenie brzmi oficjalnie, a w tle słychać „radiowęzeł” lub gwar biura. Po co dzwonią? Aby skłonić do natychmiastowej wypłaty „dla zabezpieczenia gotówki” lub do przelewu na „rachunek techniczny”. Gdzie i kiedy to się dzieje? Najczęściej w godzinach pracy, gdy ofiara nie ma czasu na weryfikację, lub wieczorem, gdy łatwiej wywołać lęk. Dlaczego działa? Bo legitymizuje się autorytetem służb i straszy „gangiem na celowniku”. Pamiętaj: policja nie zbiera pieniędzy przez telefon, nie żąda przelewów i nie nakłania do łamania tajemnicy bankowej. Jeśli rozmówca naciska, rozłącz się i sam oddzwoń na oficjalny numer jednostki znaleziony na stronie.

Połączenia z numerów podszywających się pod 112 i komendę

„Dzwonimy z 112, Pani pieniądze są zagrożone” – to klasyczny wstęp, który obniża czujność. Technicznie to spoofing: atakujący podszywa się pod zaufany numer, by uzyskać Twoją uwagę i posłuszeństwo. Gdzie kieruje rozmowę? Do „weryfikacji tożsamości”, „szybkiej współpracy”, a potem do polecenia – wypłać gotówkę, przekaż kurierowi lub zrób przelew na „rachunek tymczasowy policji”. Dlaczego to działa? Bo narzuca scenariusz ratowania oszczędności i unika ciszy, która sprzyja namysłowi. Przykład z życia: senior usłyszał, że „śledczy są pod jego blokiem” – miał wyrzucić pieniądze przez okno w kopercie „dla dobra akcji”. Co robić? Rozłącz się, zadzwoń na oficjalny numer jednostki, opowiedz rozmowę dyżurnemu. Prawdziwe służby nigdy nie każą łamać procedur bankowych ani „od razu” wypłacać oszczędności.

Scenariusz „Twoje konto jest na celowniku gangu”

To opowieść napisana pod emocje: rzekomy śledczy informuje, że grupa przestępcza planuje „wyczyścić Twoje konto”, więc musisz „zabezpieczyć” środki. Co dalej? Padają instrukcje: nie rozłączaj się, wejdź na bankowość, zainstaluj aplikację do „szyfrowania połączeń” (w praktyce – narzędzie do zdalnego dostępu), zrób szybki przelew. Dlaczego to działa? Bo atakuje lęk i poczucie odpowiedzialności za rodzinne oszczędności. W prawdziwym świecie banki i policja blokują transakcje ryzykowne, a nie proszą ofiary o ich wykonanie. Z życia: mężczyzna, przekonany o „tajnej akcji”, sam aktywował limity i autoryzował przelewy. Pytanie kontrolne: czy kiedykolwiek słyszeliście, by policja zlecała przelew „dla bezpieczeństwa”? Odpowiedź brzmi: nigdy. Zasada jest prosta – nie podawaj danych, nie instaluj nieznanych aplikacji, nie wykonuj transakcji „na telefon”.

Jak rozpoznać prawdziwego funkcjonariusza policji

Prawdziwy policjant: podaje stopień, imię, nazwisko i jednostkę, akceptuje weryfikację przez dyżurnego, nie wymaga przelewów, nie zbiera gotówki i nie narusza procedur bankowych. Jak sprawdzić? Zakończ rozmowę i samodzielnie zadzwoń na oficjalny numer komendy. Poproś o potwierdzenie czynności w formie pisemnej – funkcjonariusze to rozumieją. Gdzie jeszcze weryfikować? Na stronach jednostek i w BIP. Dlaczego to działa? Bo odcina oszusta od kontroli nad sytuacją. Przykład: czytelniczka poprosiła o sygnaturę sprawy i kontakt do rzecznika – rozmowa urwała się natychmiast. Zapamiętaj: każde żądanie gotówki, przelewu „na szybko” lub tajemnicy jest sygnałem alarmowym. Twoje bezpieczeństwo zaczyna się od jednego słowa: sprawdzam.

  • Pamiętaj: policja nigdy nie żąda przelewu ani wypłaty gotówki do „zabezpieczenia”
  • Rozłącz się i samodzielnie wybierz numer do jednostki policji, nie oddzwaniaj na podejrzany numer
  • Nie podawaj przez telefon danych logowania, PESEL ani numeru dowodu osobistego
  • Informuj bliskich seniorów o aktualnych scenariuszach oszustw telefonicznych

Podsumowanie: Autorytet w słuchawce to nie dowód prawdy. Zweryfikuj, rozłącz się i dzwoń na oficjalne numery.

Nowe metody oszustw internetowych wobec kierowców i pasażerów

W sieci i na ulicy króluje dziś quishing – phishing przez kody QR. Co to jest? Oszust zostawia naklejkę z kodem na parkometrze lub szybie, a po zeskanowaniu trafiasz do łudząco podobnej strony: „opłać mandat”, „dopłać parkowanie”, „aktywuj e-winietę”. Dlaczego to groźne dla ofiar oszustw? Bo na smartfonie trudniej zauważyć subtelne różnice w domenie i certyfikacie, a płatność jednym tapnięciem jest zbyt łatwa. Gdzie czyha ryzyko? Przy automatach parkingowych, tablicach informacyjnych, w wiadomościach SMS i w pseudo-aplikacjach do parkowania. Zasada numer jeden: adres banku wpisuj ręcznie, a oficjalne płatności realizuj wyłącznie w miejskich aplikacjach lub przez sprawdzoną stronę operatora, aby uniknąć oszustwa. W dalszych podrozdziałach znajdziesz najczęstsze scenariusze i checklistę sygnałów ostrzegawczych.

Fałszywe bramki płatności za autostrady i parkingi

To sedno quishingu. Naklejka z kodem QR prowadzi do strony do złudzenia przypominającej operatora autostrady lub miasta. Co się dzieje po zeskanowaniu? Widzisz „opłatę dodatkową”, krótki termin płatności i przycisk „zapłać teraz”. Kto stoi za atakiem? Grupy przestępcze, które wykorzystują kreatory stron i przekierowania, by obchodzić filtry antyphishingowe. Dlaczego to działa? Bo kierowcy są w biegu: odbierają dzieci, stoją w korku, chcą „już mieć z głowy” formalność. Przykład: kierowca zapłacił 35 zł „dopłaty” – po godzinie zniknęły z konta środki, bo oszuści wyłudzili dane osobowe i zapisali kartę do kolejnych transakcji. Jak się bronić? Nie skanuj przypadkowych kodów; aplikację parkingową pobierz tylko ze sklepu producenta; sprawdzaj domenę i kłódkę certyfikatu; płać przez oficjalne konto lub aplikację miasta. Pamiętaj też o limitach transakcyjnych i powiadomieniach push z banku.

Oszustwa w aplikacjach przewozowych i carsharingu

Tu przestępcy grają na wygodzie. Wysyłają SMS lub powiadomienie: „Nieopłacony przejazd – dopłać”, „Zmiana regulaminu – potwierdź kartę”. Link lub kod QR prowadzi do strony logowania bliźniaczo podobnej do aplikacji, a formularz zbiera dane karty. Kiedy uderzają? Często w weekendy i wieczorami, gdy użytkownicy wracają do domu i uważają, że to „tylko formalność”. Przykład z życia: użytkownik carsharingu kliknął w link o „parkowaniu poza strefą” i wpisał dane karty – z konta zniknęła seria mikropłatności w obcej walucie. Co robić? Sprawdzaj historię przejazdów wyłącznie w aplikacji, nie przez link. Włącz 3D Secure i limity na karcie do usług online. Jeśli masz wątpliwość – skontaktuj się z pomocą przez aplikację, nie przez wiadomość. Zawsze aktualizuj program w zaufanym sklepie, a każdą „dopłatę” weryfikuj u operatora.

Podszywanie się pod ePUAP, banki i operatorów autostrad

To kolejny poziom quishingu i spoofingu. Strona łudząco przypomina ePUAP, Twój bank lub operatora autostrad, a nawet ma poprawny certyfikat TLS, co może być metodą oszustw. Różnice? Subtelna literówka w domenie, nietypowy panel logowania, prośba o pełne dane karty zamiast BLIK/3D Secure. Dlaczego to działa? Bo urządzenia mobilne „ukrywają” pełny adres, a użytkownik widzi tylko fragment. Przykład: wiadomość o „elektronicznej windykacji opłaty drogowej” prowadziła do domeny z myślnikiem i prosiła o uwierzytelnienie przez wpisanie loginu bankowego. Jak się bronić? Wejdź na stronę ręcznie z zakładek, nie przez link; sprawdź pełną domenę; używaj wyłącznie oficjalnych aplikacji. Jeśli coś wzbudza wątpliwości – zablokuj kartę w aplikacji banku i skontaktuj się z infolinią. Szybka reakcja minimalizuje straty.

Cecha Prawdziwy mandat/komunikat Oszukańczy „mandat” z QR
Forma płatności Oficjalna strona/aplikacja miejska, przelew wg danych z pisma Szybka płatność po zeskanowaniu nieznanego kodu QR
Weryfikacja Możliwość potwierdzenia w urzędzie/komendzie Presja czasu, brak możliwości weryfikacji
Domena może być fałszywa, co zwiększa ryzyko oszustwa. Pełna, oficjalna domena miasta lub operatora Literówki, myślniki, nietypowe końcówki
Żądane dane Standardowe dane płatności, bez nacisku Pełne dane karty, loginy bankowe, hasła
  • Zawsze wpisuj adres banku ręcznie, unikaj linków z SMS-ów i maili
  • Sprawdzaj certyfikat bezpieczeństwa strony i poprawność domeny
  • Korzystaj wyłącznie z oficjalnych aplikacji pobranych z zaufanych sklepów
  • Włącz powiadomienia o transakcjach na koncie i kartach płatniczych

Podsumowanie: Quishing uderza tam, gdzie liczy się wygoda. Zanim zapłacisz – sprawdź, czy to naprawdę strona operatora, a nie sprytna kopia.

Ostrzeżenia służb: aktualne komunikaty dla mieszkańców miast

Policja i miejskie centra zarządzania ostrzegają przed fałszywymi mandatami na szybach aut i naklejkami QR na parkometrach. Co podkreślają? Nie skanuj kodów z przypadkowych kartek, weryfikuj komunikaty wyłącznie na stronach urzędów i w oficjalnych aplikacjach. Gdzie szukać potwierdzenia? W serwisach policji, urzędów miast oraz w lokalnych kanałach bezpieczeństwa, takich jak nasygnale.pl. Dlaczego to ważne? Bo przestępcy aktualizują swoje metody, wykorzystując logo i styl identyczny z miejskimi. Pamiętaj: jeśli dostrzegasz naklejkę QR na parkometrze, zgłoś to służbom – operatorzy nie dystrybuują opłat w ten sposób. Krótko mówiąc: gdy widzisz presję czasu, żądanie natychmiastowej płatności lub dziwny adres strony, traktuj to jak syrenę alarmową.

Najświeższe alerty policji i miejskich centrów zarządzania

W ostrzeżeniach przewijają się trzy motywy: fałszywe kody QR, spoofing numerów służb oraz podszywanie się pod kontrolerów. Co to oznacza dla Ciebie? Uważaj na naklejki na automatach, kartki za wycieraczką i wiadomości z prośbą o „dopłatę” – szczególnie, jeśli zawierają kod QR. Gdzie potwierdzić autentyczność? Wejdź na stronę miasta, operatora strefy płatnego parkowania lub policji, aby sprawdzić, czy nie jesteś ofiarą oszustwa. Dlaczego warto znać nowe metody oszustw? Bo tam najszybciej pojawiają się dementi i instrukcje, jak postępować. Przykład: po serii zgłoszeń miasta publikują grafiki z informacją, że nie prowadzą płatności poprzez naklejane kody. Zapisz zaufane strony w zakładkach i używaj ich zamiast linków z wiadomości – to niewielki wysiłek, który realnie chroni Twój portfel.

Sygnały ostrzegawcze, że możesz mieć do czynienia z oszustwem

Jak rozpoznać pułapkę w trzy sekundy? Szukaj presji czasu („zapłać w 10 minut”), nietypowych sposobów płatności (QR na kartce), błędów językowych i domeny z literówką. Co dalej? Zadaj sobie pytanie: kto prosi o pieniądze i dlaczego? Prawdziwe służby nie zlecają przelewów „dla bezpieczeństwa”, a urzędy nie naklejają kodów na szyby. Gdzie sprawdzić? W oficjalnych kanałach służb – nie w komentarzach w mediach społecznościowych. Przykład: kierowca, który zobaczył błąd w nazwie miasta na kartce z „karą dodatkową”, uniknął strat tylko dlatego, że coś mu „nie zagrało”. Zaufaj intuicji: jeśli komunikat wywołuje natychmiastowy lęk, to najpewniej jest do tego zaprojektowany. Zatrzymaj się i weryfikuj.

Gdzie zgłaszać podejrzane sytuacje i próby wyłudzeń

Co zrobić po zetknięciu z podejrzanym kodem QR lub „mandatem” oszustwa? Zrób zdjęcie, nie skanuj, zgłoś sprawę na policję i do zarządcy terenu (ZDM, spółka miejska). Gdzie jeszcze warto poinformować? Administrację budynku, jeśli oszustwa dzieją się w klatce, oraz operatora strefy płatnego parkowania, aby zgłosić przestępcę. Dlaczego to ważne? Bo szybkie zgłoszenia pomagają usuwać naklejki i ostrzegać innych – liczy się czas. Z życia: po serii zgłoszeń z jednego parkingu, służby w kilka godzin oczyściły automaty i opublikowały alert. Zapisz w telefonie numer do lokalnej komendy i miej pod ręką adres formularza zgłoszeń. Twoja reakcja może zatrzymać kolejne wyłudzenie.

  • Śledź komunikaty policji i miejskich służb na oficjalnych stronach oraz w serwisie nasygnale.pl
  • Zwracaj uwagę na nagłą presję czasu i żądanie natychmiastowej zapłaty
  • Zapisz w telefonie numery alarmowe i do lokalnej komendy policji
  • Zawsze proś o pisemne potwierdzenie czynności urzędowych lub kontrolnych

Podsumowanie: Oficjalne kanały to jedyne wiarygodne źródła. Sprawdzaj ostrzeżenia, zapisuj numery i zgłaszaj incydenty.

Jak chronić się przed nowymi metodami oszustw na co dzień

Bezpieczeństwo to suma prostych nawyków. W ruchu ulicznym: dokumentuj zdarzenia, parkuj w miejscach z monitoringiem, nie podejmuj decyzji finansowych w biegu. W domu: weryfikuj tożsamość „kontrolerów” i nie skanuj kodów z przypadkowych kartek. W sieci: adres banku wpisuj ręcznie, włącz 3D Secure i powiadomienia o transakcjach. Pytanie kluczowe – co jeśli już zeskanowałeś kod? Natychmiast zablokuj kartę w aplikacji banku, zmień hasła i skontaktuj się z infolinią, a następnie złóż zawiadomienie. Pamiętaj: szybka reakcja ogranicza szkody i pomaga innym – każde zgłoszenie to cegiełka w murze przeciwko oszustom.

Proste zasady bezpieczeństwa dla kierowców

Zacznij od wideorejestratora – to Twój bezstronny świadek. Parkuj tam, gdzie jest monitoring i oświetlenie, a bilety kupuj wyłącznie w oficjalnym automacie lub aplikacji miejskiej. Widzisz kartkę z kodem QR? Zrób zdjęcie i zgłoś, ale nie skanuj. Co, jeśli na szybie znajdziesz „mandat” z groźbą blokady pojazdu? Nie płać; sprawdź na stronie miasta, czy taka procedura w ogóle istnieje, by uniknąć wyłudzenia. Tip: dodaj do zakładek stronę operatora strefy płatnego parkowania i korzystaj tylko z niej. Pytanie: czy można kliknąć w link z SMS-a o dopłacie do parkowania? Odpowiedź: nie – wejdź samodzielnie na stronę lub do aplikacji, tam zweryfikuj ewentualną należność. Drobny wysiłek, duża oszczędność nerwów przed oszustami.

Bezpieczne zachowania w blokach i wspólnotach mieszkaniowych

W bloku oszuści liczą na pośpiech i grzeczność. Ustal z rodziną prostą zasadę: bez weryfikacji nikt obcy nie wchodzi. Kto może zapukać? „Inkasent”, „kurier”, „serwisant” – każdy z nich powinien potwierdzić wizytę u administracji. Co zrobić, gdy żądają „szybkiej opłaty” lub skanu kodu? Odmówić, zadzwonić do zarządcy i poprosić o powtórne umówienie wizyty. Warto też umówić się z sąsiadami na wzajemną czujność – jeden telefon może zatrzymać oszusta na klatce. Z życia: lokatorka poprosiła „inkasenta” o numer legitymacji i zdjęła łańcuch dopiero po rozmowie z administracją – fałszywy kontroler w tym czasie ulotnił się z budynku. Twoja zasada przewodnia: weryfikuj, nie płać od ręki, nie skanuj.

nowe metody oszustw

Co robić po kontakcie z potencjalnym oszustem

Jeśli zeskanowałeś kod lub podałeś dane – działaj. Krok 1: zablokuj kartę i zmień hasła do bankowości. Krok 2: włącz blokadę nowych płatności i powiadom bank o podejrzeniu wyłudzenia. Krok 3: zgłoś sprawę na policję i do operatora miejsca (miasto, ZDM, administracja). Zapisz datę, godzinę, numer telefonu, treść wiadomości i zrób zrzuty ekranu – to cenne dowody. Pamiętaj, że szybkie zgłoszenie pozwala zablokować domenę oszustów, odzyskać środki chargebackiem i ostrzec innych. Z życia: kierowca, który od razu zastrzegł kartę i poinformował bank, uniknął serii kolejnych prób obciążenia. Reaguj szybko, a zmniejszysz straty niemal do zera.

  • Montuj wideorejestrator i parkuj w miejscach objętych monitoringiem, gdy to możliwe
  • Nie wpuszczaj do klatki osób podających się za kurierów lub serwisantów bez weryfikacji
  • Zapisuj datę, godzinę i numer telefonu podejrzanego kontaktu
  • Składaj zawiadomienia na policję nawet przy nieudanej próbie oszustwa – to pomaga innym

Podsumowanie: Bezpieczeństwo to proces. Ustal zasady, ćwicz czujność i reaguj szybko, gdy coś idzie nie tak.

FAQ: Nowe metody oszustw i alerty policji

Na czym polega quishing i dlaczego jest groźny dla kierowców?

Quishing to phishing przez kody QR. Oszust zostawia naklejkę z kodem na parkometrze lub szybie auta. Po zeskanowaniu trafiasz na fałszywą stronę, gdzie podajesz dane karty lub logujesz się do banku. To niebezpieczne, bo na telefonie trudniej dostrzec drobne różnice w adresie i wyglądzie strony, a „szybka dopłata” kusi, gdy spieszysz się z parkowania.

Jak rozpoznać fałszywy mandat z kodem QR?

Wypatruj presji czasu, literówek, prośby o skanowanie kodu i natychmiastową płatność. Prawdziwe komunikaty od miasta kierują do oficjalnej strony lub aplikacji, a nie do przypadkowych naklejek. Zasada: nie skanuj kodów z kartek, weryfikuj należności w aplikacji miejskiej lub na stronie operatora SPP.

Co zrobić, jeśli już zeskanowałem kod QR i wpisałem dane karty?

Natychmiast zastrzeż kartę w aplikacji banku, zmień hasła, włącz blokadę transakcji i powiadom bank o podejrzeniu oszustwa. Zgłoś sprawę na policję i do operatora miejsca (miasta/zarządcy parkingu). Zapisz dowody: zrzuty ekranu, adres strony, godzinę, treść wiadomości.

Czy policja lub straż miejska pobiera opłaty przez kody QR na kartkach?

Nie. Policja i straż miejska nie naklejają kodów QR na szyby ani parkometry, aby pobrać opłatę. Jeśli widzisz taki kod – zgłoś to służbom i nie skanuj. Płatności realizuj wyłącznie przez oficjalne kanały miasta.

Gdzie szukać wiarygodnych komunikatów o nowych oszustwach?

Na stronach policji, urzędów miast, operatorów stref płatnego parkowania oraz w serwisie nasygnale.pl. Dodaj je do zakładek i sprawdzaj tam informacje zamiast klikać w linki z wiadomości lub skanować kody z przypadkowych kartek.