Czy w odmętach Morza Bałtyckiego spoczywa prototyp „Sokoła Millennium”? Anomalia Bałtycka to wciąż nierozwiązana tajemnica polskiej archeologii.
Morze Bałtyckie skrywa w sobie wiele fascynujących tajemnic. Jest stosunkowo młode, zimne i najsłabiej zasolone spośród mórz świata. Ze wszystkich stron otoczone jest lądem i ma bardzo ograniczony kontakt z wodami innych mórz.
Z czym kojarzy się nam Bałtyk, oprócz wakacyjnego wypoczynku? Z bursztynem, fokami, rybami o śmiesznych nazwach (kur diabeł, lisica, wężynka, dobijak, tobiasz), sinicami, przez które zamykane są plaże i z wszechobecną flądrą ze smażalni. Ale czy wiecie, że nasz polski Bałtyk skrywa jedną z największych zagadek ludzkości?
19 czerwca 2011 roku szwedzka ekspedycja Ocean X Team, poszukując starego, zatopionego wraku okrętu morskiego, natknęła się na coś, czego nikt do tej pory nie jest w stanie racjonalnie wytłumaczyć. Ogromna, owalna rzecz przypominająca skałę wprawiła w osłupienie Petera Lindberga, Dennisa Asberga i zespół płetwonurków.
Tajemnicze „COŚ” ma około czterech metrów grubości, a jego średnica sięga blisko sześćdziesięciu. Stoi na ośmiometrowej podporze, która spełnia funkcję filaru. Tajemnicze znalezisko leży 90 metrów pod poziomem morza. Wokół niego znajdują się podobne, mniejsze obiekty, które ułożone w dwóch rzędach i tworzą ścieżkę prowadzącą prosto do kolosa.
Skan dna morskiego dostarczony przez The Ocean X Team. Kadr z wideo
Znalezisko na dnie Bałtyku poruszyło natychmiast cały świat, informowały o nim największe media. W internecie znaleźć można szereg teorii dotyczących Anomalii Bałtyckiej, jak nazwano obiekt. Łączy się go z tajemniczą niemiecką technologią wojskową z czasów II wojny światowej. Być może jest to ślad po eksplozji niemieckiego pocisku rakietowego V-1 lub V-2, zdobytego i testowanego po zakończeniu wojny przez Rosjan. Inne wyjaśnienie to katastrofa niemieckiego pojazdu typu Haunebu lub Vril, nad którymi III Rzesza prowadziła intensywne badania. Podobno przypominały one obiekty, które dziś nazywamy UFO lub NOL. Równie dobrze artefakt może mieć związek z utajoną przez polski rząd katastrofą UFO.
Fani „Gwiezdnych Wojen” doszukują się podobieństw do filmowego „Sokoła Millennium” Hana Solo, zaś antropolodzy i archeolodzy twierdzą, że jest to pradawny ołtarz wzniesiony ku czci boga słońca i wody. Część naukowców sądzi jednak, że struktura jest najprawdopodobniej tylko rzeźbą glacjalną, pozostałością po przemieszczających się lodowcach. Ale czy na pewno? Historycy przy okazji anomalii wspominają o legendarnej Atlantydzie Północy – pradawnym mieście Wineta, pochłoniętym przez Bałtyk za kary i przewinienia mieszkańców.
Badacze meteorytów twierdzą natomiast, że niektóre polskie jeziora (np. w województwie zachodniopomorskim) przypominają kratery poimpaktowe. Według ich opinii, Anomalia Bałtycka to nic innego jak meteoryt o niezwykłym kształcie.
Zródło: http://pl.infernopedia.wikia.com/wiki/Plik:Balticanomalymillenniummalcon.png
Jak myślicie, skąd na dnie Bałtyku wziął się ten niesamowity obiekt?
Romana Makówka
Artykuł zaczerpnięty ze strony https://www.antyradio.pl/
2 Comments
Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie to info jest bardzo ciekawe i warte podzielenia się z innymi
Kto się zgadza – podaje dalej. Dla mnie sprawa jest oczywista